Jestem przekonany, że miasto nie było i nie powinno być domeną dzikich zwierząt – mogących stanowić zagrożenie dla człowieka. To przestrzeń ludzka.
Zwierzęta są inteligentne w przeciwieństwie do wielu ludzi, i dobrze wiedzą dziś, że miasto stanowi dla nich azyl bezpieczeństwa. Nie jest to sytuacja normalna, że właśnie przestrzeń miejska staje się przestrzenią niebezpieczną dla człowieka.
Wstecznictwo ekologistyczne buduje nową rzeczywistość, w której gwarancji dla ludzkiego bytu nie będzie. Za to koszty funkcjonowania wairactwa ekologistycznego ma pokrywać uciekający przed lisem i dzikiem człowiek.
Przypominam archiwalny artykuł o tym, jak może się kończyć tolerowanie pseudohumanizmu w stosunku do dzikiej w końcu natury: tragedie dzieci z Wielkiej Brytannii.
*
Czterotygodniowe niemowlę zostało zaatakowane 6 lutego około godziny 16.30. Dziecko znajdowało się w łóżeczku wewnątrz domu.
Dziecko znajdowało się w łóżeczku wewnątrz domu.
Deny został wyciągnięty z łóżeczka, stracił palec, a lewa część jego twarzy została pogryziona. Matka dziecka słysząc krzyki odgoniła zwierze, kopiąc go i krzycząc.
W Londynie żyje około 10 tysięcy lisów. We wszystkich obszarach zurbanizowanych w Wielkiej Brytanii żyje ich około 30 tysięcy. Obrońcy natury wskazują na wyjątkowość ataków na ludzi. Dzikie zwierzęta atakują zazwyczaj gdy czują się zagrożone. Czy wiemy na pewno, kiedy czują się zagrożone na ulicach miast?
Zdarzają się jednak przypadki ataków, gdy nic nie wskazuje by zwierze było zagrożone! Czy to ataki z głodu, z powodu chęci zdobycia łatwego kęsa? A może to zwykła pomyłka?
Warto przypomnieć, że zdarzały się już podobne tragedie nie tylko w Londynie.
W 2002 roku we wschodnim Londynie doszło do ataku lisa na śpiące dziewięciomiesięczne bliźniaczki. Zostały mocno pogryzione. Prawdopodobnie nie uda się zatrzeć wszystkich śladów tego zdarzenia u jednej z nich.
Znana jest historia ataku lisa na śpiącego w domu chłopca w Kent, czy pogryzienie główki czternastotygodniowego dziecka w Dartford.
Zaraz obok znajduje się krótki wywiad z rodzicami dziecka.
PS
Swoją drogą: ile żyje w Londynie psów ubieranych obowiązkowo w kagańce i smycze?
Źródła:
http://polish.ruvr.ru/2013_02_10/W-Londynie-lis-pogryzl-niemowle/
Wielka Brytania: W Londynie lis pogryzł niemowlę https://pl.delfi.lt/aktualia/swiat/wielka-brytania-w-londynie-lis-pogryzl-niemowle.d?id=60635641
Mother’s 'nightmare’ after baby twins 'mauled’ by fox, 7.07.2010: http://www.bbc.co.uk/news/10251349
Fox attacked baby boy in own home, police say, 10.02.2013: http://www.bbc.co.uk/news/uk-21399709
Fox bites off baby’s finger, 9.02.2013 http://www.guardian.co.uk/uk/2013/feb/09/fox-bites-baby-finger
Warszawa, 2013 rok
*
Zapraszam do poznania historii polskiej interwencji, w imię ideologicznego obskurantyzmu, przeciwko Słowacji, w interesie praw słowackiego wilka i przeciwko suwerenności tego państwa. Państwowy ekoterroryzm magdalenkowego zaprzaństwa:
„Polska strofuje Słowację w sprawie wilka” – https://www.polskawlesie.pl/ochrona-srodowiska/polska-strofuje-slowacje-w-sprawie-wilka
„Polska strofuje Słowację w sprawie wilka a „Dzikie Życie” prostuje” – https://www.polskawlesie.pl/ochrona-srodowiska/polska-strofuje-slowacje-w-sprawie-wilkow-a-dzikie-zycie-prostuje
Jedna odpowiedź
Ataki dzikich zwierząt w przestrzeni miejskiej to rzecz stale obecna w świecie ludzkiego bambinizmu i ekologistycznego obskurantyzmu : https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/olsztyn-dzik-rzucil-sie-na-psa-dzik-zaatakowal-psa/n3qmf3m?utm_source=fpfakt&utm_medium=social&utm_campaign=fanpage#slajd-5