reprywatyzacja

Fragment artykułu z Lasu Polskiego
Kontrybucja

Kontrybucja a prywatyzacja LP
Z pewnościa PiS nie osiagnie już takiego poziomu zaufania jak to było w roku 2015. Tym samym nie osiągnie wyniku wyborczego, który zagwarantuje mu miażdżącą przewagę w Sejmie. Przewgę niewykorzystaną lub przewagę zmarnotrawioną. Lub przewagę utopioną. Gołosłowne, jak zwykle, obietnice sanacji, w trakcie realizacji jedynie podwoiły zadłużenie państwa odziedziczone po poprzednim rządzie. Rządowi PO/PSL, podobnie jak PiS, „realizującym” się z sukcesem. Z pewności były/są to dla działaczy i sympatyków obu poliklik lata tłuste.
Przypominam kuriozalny epizod rabacji LP w celu zaspokojenia nieudacznictwa klasy sprawującej władzę. Klasy próżniaczej lub kasty szczególnie niedotykalnej.
Mamy więc rok 2014, gdy kometa przeszywała nieboskłon, a zachody słońca – często wyjatkowo czerwone wskazywały na nadchodzące, ale nieodgadnione i tajemnicze … Kontrybucja nałożona na Lasy przedłużyła agonię, ale nie uchronila. A fałszywka prywatyzacji wpłynęła i ma wpływać na nastroje ciemnego luda.

Droga do Ruskiego Brodu
Dywersja czy tylko głupota DGLP

Nie jestem zwolennikiem żadnej korporacji. Nie uważam, by w zdrowym państwie potrzebne były jakiekolwiek immunitety, czy „ponadprawa” dla kogokolwiek.
Jednak walka z określoną grupą zawodową nie jest metodą sanacji państwa. Tym bardziej nie jest nią walka z określoną grupą zawodową w celu niszczenia potencjału gospodarczego i przyrodniczego kraju. Zaś ich niszczenie nie ma żadnego wytłumaczenia i mieć nie może.

30procent obszru Polski - tylo wspólnego majatku posiada jeszcze suweren.
Lasy do Konstytucji po raz wtóry

Lasy Państwowe prócz drzew zajmują niebagatelną powierzchnię niemal 30 procent kraju. To olbrzymi majątek. Nie tylko dla Polski – rozdrapywanej od magdalenkowej transformacji. Dla tych, co rozdrapywali i rozdrapują także.
Jedyną gwarancją bezpieczeństwa jest zapis w Konstytucji. Lecz nie gwarancji własności państwowej, lecz własności obywatelskiej, wraz z gwarancjami korzyści, np. w postaci emerytalnych dodatków.
Gnicie, które się dziś lasom nakazuje, zamienione byłoby w gwarancje korzyści: materialnych i przyrodniczych – gdyż tylko utrzymywanie bogactwa przyrodniczego daje gwarancję korzyści materialnych.

Lasy do Konstytucji – sztuka dla sztuki, a las dla lasu

W roku 2011 wyartykułowałem potrzebę zapisania gwarancji bezpieczeństwa LP w Konstytucji. Było to wynikiem analizy działań politycznych, w wyniku których wielokrotnie podnoszono kwestie prywatyzacji i reprywatyzacji, bieżącej sprawy kontrybucji nałożonej na LP przez rząd PO/PSL (i ministra J.Rostowskiego) a także forsowania kolejnych instytucji doradczych, by „przypiąć sobie do klapy kolejną synekurę” przez lawirantów politycznych – w tym przypadku doradcy Prezydenta prof. Boreckiego (przebierańca leśnika).
Warto też pamiętać, że jedyny formalny projekt reprywatyzacji Lasów powstał w okresie rządów Akcji Wyborczej Solidarność i ówczesnego Ministra Środowiska Jana Szyszko

Never ending story - plakat Wiesława Grzegorczyka
Niekończąca się historia: restytucja czy JOW?

Rozdrapywanie ran – dobrze wiemy, że niczemu nie służy.
Czy rzeczywiście to prawda?
Gdy chcemy jednak działać na czyjąś niekorzyść, to rozdrapywanie ran jest działaniem skutecznym i pożądanym. Żadne pobudki nie uzasadniają i nie wyeliminują kolejnych fali bólu i niesprawiedliwości.
Nie można już naprawić niczego po 70 latach. To nie jest dziejowa sprawiedliwość, lecz kolejna niesprawiedliwość.
Jeśli rzeczywiście nastąpiła wówczas niesprawiedliwość?
Można to zrobić wyłącznie za zgodą zainteresowanych.
REFERENDUM. – Czyż nie o to walczyli sympatycy Kukiza i Tyszki? Ich wyborcy? I w świadomości ostatecznych konsekwencji takich zmian – które muszą być jasne każdemu.
Dziś, wszelkie działania reprywatyzacyjne niosą zamieszanie i nieszczęścia. Trzeba sobie uświadomić, że to też jest ich cel.