Od dawna media powielają informacje o zniszczeniach i rabunkowej gospodarce prowadzonej przez Lasy Państwowe w powierzonym im majątku leśnym Skarbu Państwa. Dziś ten majątek zajmuje niemal 30 procent powierzchni Polski (od 1946 roku wzrósł o ok. 2 milionów hektarów)
Informacje przekazywane przez media, wśród których prym wiedzie Gazeta Wyborcza, nie opierają się na dostępnych danych. Przekazują informacje niepełne, fałszywe, w złej wierze, niemające związku z danymi statystycznymi.
Czemu media oszukują swoich czytelników? Przedstawiają im fałszywą rzeczywistości i w ten sposób wymuszają na swoich czytelnikach określone myślenie, określony światopogląd i w końcu określone działanie.
Czemu to czynią, tym bardziej że efekty takiego działania nie służą ani materialnemu dobrostanowi szarego Kowalskiego, ani bogactwu przyrodniczemu ojczystej natury?
Lasy gospodarcze zawsze pozyskiwały drewno. Ich statutowym obowiązkiem jest realizowanie wszystkich funkcji lasu (w przeciwieństwie do parków narodowych). Nikt nie podnosi kwestii, że parki narodowe nie realizują celów statutowych. Czemu – skoro są ewidentne dowody, że celów zapisanych w ustawie ochrony przyrody nie realizują?
Traktowanie natury, w tym lasu, jako elementu statycznego (co jest nagminnym postrzeganiem przyrody, wynika z propagandy miast edukacji przyrodniczej) niesie zniszczenie moralne i błądzenie światopoglądowe w wielu kwestiach, nie tylko przyrodniczych. Odpowiedzialnymi za to jest państwo, system edukacji oraz media, które często narzucają określony wizerunek i konieczność określonych reakcji słabym służbom państwa i odpowiedzialnym za to urzędnikom. Za stan państwa zawsze odpowiadają rządzący i tworzone przez nich rozwiązania prawne. Te, niestety, nie powstają pod wpływem wyborców i w kierunku ich dobrostanu, lecz realizują oczekiwania lobbingu, zewnętrznego i krajowego. Jak to wskazuje klasyk: Państwo nie istnieje. „To ch.., d…a i kamieni kupa” – to wynik pierworodnego błędu – zaprzaństwa magdalenkowego. I nie ma znaczenia, czy PO, czy PiS, PSL czy SLD (Hołownia czy Biedroń – to bękarty tego samego systemu).
A prawda jest dostępna powszechnie, na wyciągnięcie ręki – w postaci twardych danych pomierzalnych, związanych z naszą rzeczywistością. Także z lasami.
Postaram się przedstawić stan pozyskania drewna tylko w Lasach Państwowych od czasu zakończenia drugiej wojny światowej do roku 2019. Opieram się na danych publikowanych przez rocznik statystyczny GUS za rok 2020 (https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/roczniki-statystyczne/roczniki-statystyczne/rocznik-statystyczny-lesnictwa-2020,13,3.html ).
W latach 1946 – 2019 pozyskano w lasach państwowych masę 1.937498 tysięcy metrów sześciennych surowca (czyli niemal dwa miliardy metrów sześciennych). To ogromna masa dech, deseczek, opału, wykałaczek, zapałek, klepki, podłogi, domów, etc. Nie ma w tym masy drewna, które zostaje w lesie, gnije w celu, lub bez.
Zasoby Lasów Państwowych na pniu w roku 2019 to masa [m3]: 2.065.600.000 w latach 1946-2019 pozyskano 1.937.498.000 m3 |
Gdy uwzględnimy średnie pozyskanie z ostatnich lat – to łatwo wyliczyć, że w ciągu kolejnego dziesięciolecia pozyskana masa przewyższy masę na pniu, którą dysponuje Polska.
Co za brednie – zakrzyknie wyedukowany na Gazecie Wyborczej i jej standardach edukacyjnych Kowalski!
Ale cyfry i dane nie kłamią.
Kłamie przekaz medialny i nieuka wklepywana od pokoleń do głów.
Natura nie jest stała, choć takie stwarza wrażenie z perspektywy naszego codziennego oglądu. Jest to wykorzystywane do manipulacji i ogłupiania stworzeń niemających tak naprawdę wiele wspólnego z sapiens. Sapiens w swej masie nie ma świadomości postępu cywilizacyjnego, który się dokonał w propagandzie, psychologii społecznej, manipulacji. Sapiens nie nadążył lub nie został nadążony.
Natura nie stoi w miejscu, lecz się ściga, jest w nieustannym wyścigu. Goni, jest w nieustannej pogoni i przemianie.
Nie ma tu żadnej stagnacji i stabilności: ani gatunkowej, ani siedliskowej, ani masowej.
Lasy i leśnicy wykorzystują potencjał natury i potencjał siedliska. To dlatego zaopatrując kraj i ludzi w surowiec, wycinając tak ogromną masą drewna, wciąż dysponują lasem i drewnem. Masz czytelniku wciąż las i drewno. I masz go coraz więcej.
Obudź się czytelniku.
Wielu ludzi humanizuje i personifikuje naturę, przypisuje jej jakieś ludzkie przymioty i oczekiwania, mające na celu nie jej dobro. To najczęściej świadome manipulacje w celu zapanowania nad ułomnymi i ogłupionymi umysłami. Często ci ogłupieni są później największymi bojownikami…
Czy wyobrażacie sobie przed laty, przed tysiącami, istnienie Natury 2000, parków, otulin? Czy zdajecie sobie sprawę z idei powoływania parków? Jak ta idea ma się do naszej dzisiejszej rzeczywistości, gdy powierzchnia lasów w Polsce nie jest zagrożona, lecz się zwiększa*, a zasoby przyrodnicze w lasach gospodarczych nie notują spadków, tak jak to ma miejsce w parkach czy rezerwatach**?
Obudź się czytelniku
Lasy gospodarcze od zawsze zajmowały się zaopatrzeniem kraju w surowiec drzewny. Lasy nie są odpowiedzialne za skażenie środowiska, za smog, za zanieczyszczenie gleby i wody, z czym nie radzi
sobie państwo, a co nie jest przedmiotem zainteresowania organizacji tzw. ekologicznych. To jeden z nielicznych już zasobów Polski. Powinien być zasobem obywatelskim, przynależnym każdemu bez prawa odsprzedaży. Wówczas zupełnie inaczej każdy by patrzył na majątek leśny i na jego marnotrawienie, które się dzieje od lat pod naporem pseudoekologistycznego wairactwa, wskazującego, nie na marnotrawstwo zasobu, lecz na konieczność marnotrawienia.
Źródło
Rocznik Statystyczny Leśnictwo 2020
W pewnych okresach wyniki zostały interpolowane. Ponieważ praca nie ma zacięcia naukowego, to na potrzeby tego artykułu dokonałem uśrednienia masy (przez interpolację) w niektórych, początkowych okresach, gdyż Rocznik ich nie zawierał (1947-1955, 1957-1967, 1979-1984; strona 101 Rocznika).
Linki i inne
* Ile jest lasu i dlaczego
** Straty przyrodnicze Rezerwatu Ścisłego Białowieskiego Parku Narodowego. – Kiedy zlikwidujemy Białowieski Park Narodowy
Las. Co to takiego
Puszcza – co to takiego
Lasy do Konstytucji – sztyka dla sztuki a las dla lasu
Lasy do Konstytucji po raz wtóry
Fragmenty rocznika GUS, z których korzystałem:
Elementy statystyczne z Rocznika GUS Leśnictwo 2020
5 Responses
Przeczytałem kilka waszych artykułów z kilku ostatnich lat. Konsekwentnie piszecie ,że majątek Lasów Państwowych stanowi około 30% lub 1/3 powierzchni Polski . Gdy w rzeczywistości jest to 23% a 24% (Publiczne). Proszę o rzetelność. Pozdrawiam
Dziękuję za uwagę. Spróbuję to zweryfikować.
Również proszę o rzetelność, a raczej o pogłębienie swojej wiedzy. Powierzchnia lądowa Polski wynosi 312 000 km kw., ewidencjonowana powierzchnia lasów (państwowe, prywatne, gminne) 92 600 km kw. Czyli jest to 29,7% powierzchni kraju. Do tego należy dodać 8 000 km kw. lasów nieewidencjonowanych. Łącznie otrzymujemy 32% powierzchni kraju.
Dziękuję za uwagą. Przyznam, że nie przywiazywałem w tym artykule uwagi do powierzchni lasów , gdyż nie jest on poswiecony temu zagadnieniu. Wskzuję na na wstepie na przyblizoną powierzchnię lasów w Polsce, bo 30% to przyblizony udział powierzchni leśnej w całym obszarze, i czesto medialnie wskazywany.
Oczywiście rację ma autor wcześniejszego komentarza, który wskazuje na powierzchnie lasów państwowych oraz lasów nie będących własnoscia państwa.
Jednak artykuł tyczy sytuacji medialnej, w której to Lasy Państwowe sa atakowane z powodu prowadzonej ststutowej działalnosci zwiazanej z użytkowaniem lasu. Więc zasadniczym tematem jest tu masa surowca znajdujacego sie na powierzchni Lasów Państwowych.
Nikt nie podnosi kwesti uzytkowania lasów dziejących sie na terenach parków narodowych lub na obszarach prywatnej własnosci. Nikt poblicznie i masowo nie wytyka tych działań. Czynione jest to wyłacznie w kierunku Lasów Państwowych.
Niniejszym zwracam uwagę, że przy całym tym medialnym wysiłku wskazującycm na „zbrodnie” leśników (którzy zaspakają fabryki i Kowalskiego) wycinających masowo lasy, lasów nie ubywa. Jest ich dziś tyle, ile wycieto. I nie jest to cud, tylko własciwość natury, która jest wykorzystywana przez człowieka w sposób racjonalny, w dbałosci o zachowanie powierzchni leśnej (a nawet jej wzrost). Własciwość trwania i powstawania na nowo.
Oczywistym jest, że oczy nie kłamią. W Lasach Państwowych trwa nieustanny proces uzytkowania i wycinki. Ale trwa tez proces sadzenia, chodowli i ochrony. A ostateczny wynik jest taki: że lasow nie ubywa, że są i wcale nie zanosi sie by ich nie było.
Warto sobie zadac pytanie, czy gdyby nie była prowadzona gospodarka leśna to stan lasu byłby taki sam jak jest?
Doswiadczenia z parków narodowych wskazują jednoznacznie, że nie.
Nie ma czegoś takiego jak lasy nieewidencjonowane.
Ewidencja gruntów to element administracji kraju i bazuje na określonych regułach. Zmiana przeznaczenia gruntu to element własności. Państwo nie ma prawa w to ingerować, bo wymyśliło sobie, że kosztem tej własności zrealizuje plan zwiększania lesistości w kraju, bez ponoszenia kosztów. A nawet bez satysfakcjonującej legislacji. Takie działania są niezgodne z prawem własności i Konstytucją.