Adam LORET
Nie wszyscy wiedzą kim był Loret. Adam Loret.
Pochodził z Jasła. I to na portalu miejskim, kilkanaście lat temu, znalazłem pierwsze informacje.
Adam LORET był leśnikiem, pierwszym i jedynym Naczelnym Dyrektorem Lasów Państwowych przed II Wojną Światową. W okresie II RP i sanacji.
Stworzył zręby Lasów Państwowych i efektywnego naówczas gospodarstwa leśnego. Marka „LP” była znana i ceniona na całym świecie, póki nie została zniszczona w czasach całkiem nam współczesnych – czasach „wolności i demokracji”.
W okresie międzywojnia struktura LP była optymalna. Wynikała z wielu okoliczności zewnętrznych i wewnętrznych ówczesnego leśnictwa i państwa. Ta struktura była nawet zrozumiała w systemie powojennego PRL.
Gospodarstwo leśne skończyło z eksploatacją lasu. Miało gwarantować stabilność materialną, a to nie było możliwe bez naukowego podejścia do użytkowania (jak wskazują ekologiści – „wycinki”).
Trwała i stabilna gospodarka musi bazować na zasadach uwzględniających biologię i fizjologię drzew oraz potencjał siedliska. To nie zysk jest elementem decydującym, lecz stabilność gospodarki, jej trwałość i podstawy ekonomicznego bytu wnikać miały z zachowania potencjału przyrodniczego i wzmacniania go.
Działania na dużych obszarach (kilku, kilkunastu czy kilkudziesięciu tysięcy hektarów nadleśnictwa) nie generują strat przyrodniczych, gwarantując bogactwo i różnorodność – nawet przy wykonywaniu wielohektarowych zrębów zupełnych, czego dowodów jest nieskończenie dużo ( „Starodrzew. Co było wiek temu gdy nie było starodrzewu” ).
Mamy gwarancję zachowania przyrodniczego skarbu charakterystycznego dla każdego etapu rozwoju lasu.
Adam Loret stał za rozwojem państwowego przetwórstwa drewna. Ten swoisty konglomerat (administracja wraz z gospodarką) był gwarantem stabilności i wzrostu. Pozwalał także na stabilność finansową całej organizacji.
Leśnictwo zarządzające majątkiem lasów państwowych było służbą
Było służbą dla kraju.
Tylko wojsko, policja, poczta i leśnicy mieli gwarancję munduru i godła na czapce. Nikt nie prostytuował munduru i jego roli nadając uprawnienia mundurowe kolejnym urzędom. Leśnictwo i jego pracownicy administracyjni to była formacja administracji państwa zarządzająca także jego majątkiem i w jego interesie. Sama organizacja miała więc charakter gospodarczy. A jej permanentny rozwój to nie tylko wzrost zasobów leśnych, lecz także rozwój przemysłu i nauki. To ogromne dzieło wspomagania budowy kraju i państwa, które odzyskano po ponad wiekowym niebycie.
Podobne działania trwały po zakończeniu II WŚ, której sam Adam Loret nie przeżył. PRL wzmocnił znacząco własne zasoby leśne i lesistość. Zbudowano potężny przemysł bazujący na tych zasobach oraz potencjale. To wszystko było zasługą Adama Loreta i jego wizji.
Czasy się zmieniają
Zmienia się ludzka cywilizacja oraz ludzkie potrzeby. Centralne sterowanie czymkolwiek, w świecie wyedukowanego człowieka, świadomego własnej wartości oraz możliwości, w świecie mocno rozchwianych zasad i morale nie służy już społeczeństwu. Degeneruje nie tylko je, lecz także realnie istniejący potencjał. Podstawy zarządzania i elementarne jego podręczniki dokumentują i dowodzą tego.
Centralizm staje się ogranicznikiem. Ale nie tylko. Staje się elementem, który dość łatwo przejęty przez zewnętrzne siły powoduje destrukcję globalną (np. casus wpływu na Ministra Środowiska przez dziennikarza Gazety Wyborczej wskazałem m.in. tu: https://www.polskawlesie.pl/las/kiedy-podpisano-wyrok-na-puszcze-bialowieska , czy to przykład jednostkowy?). Centralizm III RP, sterowany z zewnątrz i nieprzejrzysty, poza społeczną kontrolą, stanowi globalne zagrożenie. Możliwe są przecież rozwiązania, które potencjalne zagrożenia rozpraszają. Z całą pewnością w Polsce nie mogą istnieć i funkcjonować rozwiązania centralnego zarządu, niekontrolowanego społecznie i pozbawionego prawnej, materialnej i karnej odpowiedzialności za decyzje.
Centralizm leśny po 1990 roku, w III RP, działający w realiach nowej Ustawy o lasach, degeneruje służbę, degeneruje majątek i gospodarkę.
Najwartościowsze kompleksy leśne zostały rozbrojone. Zniszczone zostały zakłady drzewne Puszczy Białowieskiej i Knyszyńskiej (Hajnówka) a także obsługujące lasy Bieszczad i Pogórza (Rzepedź, Ustianowa). – Nie jest to miejsce na szczegółową analizę zniszczenia przemysłu drzewnego na wschodzie Polski, i w tych konkretnych kompleksach leśnych, ale to nie przypadek.
Nie oznacza to, że zniszczenie ich spowodowało zniknięcie produkcji i ogromnej masy wyrobów z drewna na globalnym rynku Unii i Europy. Ta masa produkcyjna została przejęta przez gospodarki państw sąsiednich. Pamiętać trzeba, że tylko w zakładach Hajnówki było ponad 10 tysięcy miejsc pracy (roczne straty brutto dla kraju z tytuły zatrzymania gospodarstwa leśnego trzech puszczańskich nadleśnictw szacować można na kwotę 18 – 20 miliardów złotych). Czy ludzie, którzy dziś kierują peany w kierunku przedwojennego dyrektora i jego dzieła zapomnieli o czym przesądzili 30 lat wcześniej! Czego realnie dokonali!
Loret sponiewierany
Nie stworzyli żadnej ciągłości z dziełem Adama Loreta. Wdeptali je w błoto, zmarnowali.
Czy to były ich samodzielne decyzje? Solidarności Sorosa i Reagana?
Leśnicy, którzy nie martwią się ekonomią, i pracują tak by to im starczyło, nie są służbą dla kraju. Służą sobie. Nie zasługują w związku z tym na mundur, wykorzystują tylko tradycję i historię oraz manipulują nimi. Wykorzystują osobę Adama Loreta i manipulują pamięcią po nim.
Kalają jego dzieło i kalają jego pamięć.
Nie piszę tych słów w kierunku służby terenowej.
Piszę w kierunku ludzi, którzy przebrali się tylko w leśny mundur, gdyż był potrzebny dla destrukcji Lasów, tworzenia decyzji i zarządzeń niszczących nie tylko leśnictwo. Niszczących Polskę.
Realizują zupełnie inne cele i idee niż te, którym poświęcił się Adam Loret. Za które dał cenę najwyższą.
Wdrażają oni koncepcje wskazujące, że gospodarstwo leśne w Polsce, na zasadach wytyczonych przez Adama Loreta, stanowi zagrożenie dla lasu, dla przyrody, dla natury. Że nie jest zgodne z oczekiwaniami społecznymi – a wcześniej szkolą i edukują społeczeństwo w tym kierunku.
Dziś to wiceminister Edward Siarka (Solidarna Polska) wraz z nowym p.o. Dyrektora Generalnego LP Józefem Kubicą dokonują kolejnego podziału lasów Skarbu Państwa – na lasy o „szczególnej wrażliwości społecznej”, czy też inaczej: lasy miejskie, zgodnie z oczekiwaniami totalnej opozycji oraz niosących skargi do instytucji unijnych stowarzyszeń ekologistycznych (czerpiących korzyści od tych instytucji i działających na bazie zewnętrznych funduszy wspomaganych krajowymi z podatków Polaków).
Przeczytaj o tym:
1. „Nowe Lasy Państwowe” – https://www.polskawlesie.pl/panstwo/nowe-lasy-panstwowe
2. „Lasy miejskie czy państwowe” – https://www.polskawlesie.pl/panstwo/lasy-miejskie-czy-panstwowe
Najbardziej kontrowersyjna społecznie kwestia to użytkowanie lasu. Manipulacja społeczeństwem doprowadziła do tego, że leśna zgnilizna i działania w kierunku jej zwiększania czy nawet już jej produkcji, stają się w wielu oczach kwestią największej wartości. Tym samym wartością stają się realne straty materialne państwa i jego mieszkańców. Tabu pozostaje, że ta zgnilizna wcale nie zwiększa bogactwa przyrodniczego, nie stoi za wzrostem różnorodności.
Od trzydziestu lat udział w tym moralnym zniszczeniu społeczeństwa biorą także Lasy Państwowe. Dominująca tematyka edukacyjna prowadzona przez tę organizację pozostawia społeczeństwo w niewiedzy o realnych procesach, które zachodzą w lesie. Lasy Państwowe swoją praktyką wskazują, że rozkład tego czym zarządzają stanowi o dobrostanie leśnego majątku i tym samym o dobrostanie mieszkańców kraju (sic!).
Praktycznie użytkowanie lasu, czyli pobieranie zeń surowca drzewnego jest ściśle kontrolowane i planowane. Powinno się odbywać na bazie wiedzy i nauki, która zwie się Urządzaniem Lasu. Ta wiedza daje podstawy do sporządzania dla każdego nadleśnictwa Planów Urządzania lasu, w których między innymi określa się zakres prac do wykonania w nadchodzącym dziesięcioleciu. Zasady tworzenia planów są zawarte w Instrukcji Urządzania Lasu. Dzisiejsza Instrukcja Urządzania Lasu w zakresie użytkowania niewielki ma jednak związek z nauką pn. Urządzanie Lasu czy też Użytkowanie Lasu. Dziś też Instrukcje Urządzania zmieniają się jak w kalejdoskopie. Nie jest to jednak pochodna postępów w nauce. Raczej w nieuce – jak to nazywam.
Jaka bowiem nauka i wiedza pozwalają igrać przebierańcom leśników przy Instrukcji Urządzania Lasu? Jeden ustala, że będzie się użytkować tylko 50% przyrostu* by po kilkunastu latach następny odkrywał kolejne możliwości i nakazywał użytkowanie na poziomie 60% a jeszcze kolejny daje zgodę na 75%. Czy jest to poprzedzone krytyką i analizą? Czy odbyła się debata naukowa? I wykonano badania? Cóż się wydarzyło w międzyczasie w nauce pn. Urządzanie Lasu, że można śmiało dokonywać takich wolt? Okazuje się, że wystarczy powołać zespół zadaniowy autoryzowany tytułami naukowymi, by zadanie wtłoczyć w ramy legislacji. Inaczej tych tytułów by nie było. Może podyskutujemy ile są warte? Te wszystkie tytuły siedzące w kieszeni … i łase na jeszcze więcej.
Czy to rzeczywiście polityka państwa polskiego zadecydowała?
Leśnictwo LKP-ów, lasów miejskich, ekotonów, drzew dziuplastych tatuowanych literą „E”, powierzchni referencyjnych, truchła i jemioły. Rozpadłych świerczyn Beskidu Śląskiego. Kompletnego, jedynego w swej historii tak przepastnego i całościowego wyniszczenia Puszczy. Puszczy uratowanej przez Adama Loreta.
Nie może się dziać inaczej, skoro gospodarka leśna jest dedykowana zmanipulowanym celom społecznym, skoro nie ma prawa mieć związku z ekonomią i rachunkiem ekonomicznym. Wyłożył to otwarcie w obecności władz najwyższych Jan Kosiorowski – były już dyrektor RDLP Kraków ( https://www.polskawlesie.pl/las/na-czym-polega-las-emocjonalny-wyklad-jana-kosiorowskiego ). „Polska” szkoła leśnictwa” – pojedźcie do Puszczy i się przekonajcie …
Czy celem jest tu rozwój?
Jeśli zaś nie o rozwój idzie, wzmacniane są działania antyrozwojowe i destrukcyjne. Nie dzieje się to w interesie Polski i Polaków.
Alienacja od gospodarki kraju oraz niszczenie własnych aktywów nie ma żadnego związku ze służbą. W związku z tym nie ma związku z mundurem i nie ma związku z dziełem Adama Loreta.
PS
Wielokrotnie próbowałem zamieścić komentarz pod filmem („Adam Loret – szkic do portretu”) znajdującym się na stronie Lasów Państwowych. Jest usuwany. Tak jak ukrywane i zaciemniane są wszelkie linki do artykułów mojego autorstwa, nie tylko z przestrzeni dostępnej Lasom Państwowym.
Pisałem m.in.: „To piękne wspomnienie. Lecz dziś to chichot szyderczy z tej wspaniałej historii. „Polska” III RP wybrała realnie zupełnie inną drogę dla Lasów, majątku narodowego i leśnych zasobów. Zniszczono markę „LP” tak jak zniszczono państwowy przemysł drzewny. Niszczone są zasoby leśne, gdyż dominuje ideologia. Ideologia produkcji truchła. Człowiek, który się chwali powołaniem nagrody imienia wielkiego Loreta (K. Tomaszewski), jest odpowiedzialny za bezprawny rozkład gospodarstwa leśnego w puszczańskich nadleśnictwach, inny z kolei (J. Dawidziuk) odpowiada za decyzje o samoograniczaniu gospodarstwa leśnego czy powolaniu tzw Leśnych Kompleksów Promocyjnych – przykładu wdrażania idei ekologistycznej i tzw. społecznej. Czy to Polska wybrała? Czy wybrano dla Polski ograniczenia i niszczenie jej potencjału.
J. Szyszko zaś był autorem jedynej w historii koncepcji reprywatyzacji tworzonej pod patronatem Buzka i Solidarności.” Czy profesor Wiktor Zin (wskazujący, że reprywatyzacja LP to byłaby zbrodnia) zdawał sobie sprawę koło kogo go postawiono i z kim zestawiono?
Cenzura (znikający komentarz) świadczą o tym, że wcale nie musi być tak dobrze z tym Lasami i z zarządem nad nimi. To Ustawa o lasach z 1991 roku wygenerowała ogromne straty oraz ludzi za nimi stojących.
* przyrost – każdy organizm żywy jest w permanentnym rozwoju. Rodzi się,rozwija i dokonuje żywota. Można powiedzieć, że w każdej sekundzie, w każdym ułamku jest już innym organizmem. Dotyczy to także drzew. Na przekroju ściętego drzewa widać słoje wskazujące na jego roczne przyrosty. Powierzchnia takiego przyrostu pomnożona przez wysokość daje objętość – masę rocznego przyrostu. Masa rocznego przyrostu wszystkich drzew w lesie to roczny przyrost. W uproszczeniu wycięcie w lesie rocznego przyrostu nie zuboży jego masy.. To uproszczone wyjaśnienie, które przedstawia rzecz bardzo ogólnie. Lęśnicy maja świadomość zróżnicowania gatunkowego oraz wiekowego czy siedliskowego w kontekście rocznego przyrostu, kulminacji przyrostu, etc.