Analizując naszą leśną rzeczywistość musimy się skupić na obecnym obszarze Polski. Jej granice, powierzchnia a tym samym stan lasów nie mogą być porównywalne ze stanem z okresu II RP, czyli stanu w dniu 31 sierpnia 1939 roku. Dziś jest go (lasu) już niemal 30% kraju. Ale jednak to wciąż poniżej średniej lesistości w Europie.
W dołączonym diagramie umieszczone są dane z okresu II RP, tak jak wszystkie pozostałe – na podstawie Roczników GUS – począwszy od rocznika z 1947 roku.Lecz te dane (z okresu II RP) wzbudzają niepewność. Z pewnością jednak przybliżają obraz lasów w II RP. Spójrzcie na mapy lasów II RP z okresu lat 30-tych XX wieku. To zamierzchła historia, nie do odwrócenia.
W wyniku podziału łupów USA, Wielka Brytania i ZSRR „uporządkowały” Europę tak, jak dziś ją znamy. Choć szereg granic znika, lub pojawiają się nowe, to granice PRL/III RP wydają się stabilne, mimo prężenia muskułów ….
Pierwsze dane z okresu po II Wojnie Światowej wskazują na lesistość poniżej 20% a inne na nieco ponad 20%. Może to mieć związek z tzw. prostowaniem granicy wschodniej 1, a także z błędami w ewidencji gruntów w pierwszych latach po zakończonej wojnie (zmiany granic użytków).
Dziś lesistość kraju zbliża się do 30%.
Lesistość z definicji to procent zajmowany przez lasy w stosunku do całej powierzchni kraju. Jej zmiana wynika ze wzrostu powierzchni zajmowanej przez lasy kosztem innych użytków lub nieużytków. W okresie od 1945 roku lesistość naszego kraju wzrosła o ok. 8-9 procent powierzchni kraju. Zważywszy, że powierzchnia kraju wynosi około 312000 km2, oznacza to, że w tym okresie przybyło ok. 24 tysięce km2 lasu, co przeliczając na hektary, daje liczbę: ok. 2.4 milionów hektarów.
Ten przyrost nie był dany z nieba.
To był plan, a jego mozolna realizacja dokonana została głównie w okresie do końca lat 70-tych XX wieku. W okresie 3 dekad istnienia PRL. Ogromny wysiłek zrujnowanego i odbudowującego się z ruiny powojennej ówczesnego państwa, i … ludzi. Leśników, żołnierzy LWP, dzieci i młodzieży szkolnej, członków kół łowieckich i pracowników wielu zakładów pracy. Mimo tego wysiłku, lesistość Polski wciąż odbiegała od średniej lesistości państw Europy.
Nie jest to może najważniejszy powód – to równanie do średniej europejskiej, szczególnie, że w różnych państwach różnie kwalifikuje się powierzchnie lasów. Oczywiście cel osiągnięcia średniej lesistości wzbudza powszechny aplauz i jest pobudzany medialnie. Lecz publiczność nie jest informowana na czym polega wysoka lesistość w takich państwach jak Szwecja, Finlandia czy Bułgaria. Ale o tym w innym miejscu.
Z całą pewnością duża powierzchnia lasów wzmacnia potencjał gospodarczy kraju i stan środowiska, stabilizuje klimat i warunki bytu człowieka. To dobrostan.
Polska okresu III RP podjęła się realizacji projektu zwiększenia lesistości kraju do średniej europejskiej – do 30% w roku 2020 oraz dalszego wzrostu do poziomu 33% do roku 2030 (KPZL)2.
III RP wystartowała z poziomu lesistości ponad 27%.
Zagrożenia
Ponieważ lesistość i jej wzrost nie daje takich dochodów dla elit politycznych i ich klik, szczególnie o charakterze spekulacyjnym, jak inne programy środowiskowe, więc już dziś wiadomo, że projekt podniesienia lesistości przez zalesienia okazuje się porażką. Ta porażka to wynik świadomych działań wszystkich rządów III RP i wszystkich uczestniczących w nich partii (UW, AWS, PiS, PO, PSL, SLD). Nie musimy czekać na osąd historii. Możemy to zdecydowanie już dziś wskazać i podkreślić.
Na to wszystko nakładają się kolejne autorytarne programy i pomysły mające uszczęśliwiać Polaków (w rzeczywistości uszczęśliwiają najczęściej tych, którzy je tworzą i ich zaplecze). Szczególnie niebezpieczne jest zachowanie ostatniego rządu PiS wspieranego przez NSZZ Solidarność. Projekt Krajowego Zasobu Nieruchomości oraz zgłoszenie przez Konrada Tomaszewskiego – Dyrektora Generalnego LP (podległego Ministrowi Środowiska Janowi Szyszko) zasilenia spółki KZN3 powierzchnią leśną 600 tysięcy ha lasów będących własnością Państwa i Polaków, i znajdujących się w zarządzie Lasów Państwowych to rzecz skrajnie głupia i nieodpowiedzialna. Zagraża to stabilności całej organizacji Lasów Państwowych oraz zrujnowaniem wysiłku ostatnich dziesięcioleci Państwa i jego mieszkańców czynionych na rzecz Lasów i środowiska przyrodniczego kraju. Lecz o tym w innym miejscu.
Bonus:
W tym czasie (1945-2017) pozyskano setki milionów metrów sześciennych drewna. Dla wielu te dwie informacje (przyrost lesistości oraz ogromna masa pozyskanego drewna i tym samym wyrąbanego lasu) mogą się wydawać sprzeczne. To wynik z postrzegania środowiska przyrodniczego jako elementu stałego, biernego. A przecież każdy obserwator przyrody, nawet ten mniej wykształcony wie, że przyroda nie jest elementem zastygłym w bezruchu. Trwa jej nieustanna przemiana i rozwój. Także działania ludzkie zwykle nie polegają tylko na bezczynnym patrzeniu. Człowiek wykorzystuje nieustający pochód przyrody, lasów. Wykorzystuje to dla swych celów od zawsze. Lasy wzrastają w czasie. Nie tylko w powierzchni. Możemy czerpać z tych skarbów, bez szkody dla zasobów leśnych kraju.
Jeśli czynimy to rozważnie.
Rozwaga nie polega na grabieniu zasobów. Nie polega też na ich marnotrawieniu.
1– Umowa o zmianie granic z 15 lutego 1951 https://pl.wikipedia.org/wiki/Umowa_o_zmianie_granic_z_15_lutego_1951
– to nie jedyna zmiana granicy – w mniejszej trochę skali dokonano arbitralnie przesunięcia granicy z Obwodem kaliningradzkim, tak, że siedziba dzisiejszego Nadleśnictwa Srokowo znalazła się poza terytorium Polski (https://gazetaolsztynska.pl/614140,Zatrzymali-sie-pod-Braniewem.html )
2– Krajowy Program Zwiększania Lesistości – brak informacji na stronie MŚ, zarówno o samym KPZL, jak i jego późniejszych modyfikacjach w związku z załamywaniem się jego realizacji
3 – Lasy nie wybudują mieszkania plus (dodano kwiecień 2020)
Źródła:
Roczniki GUS (1947-2015)
Mapy lasów II RP – Polona.pl
Aktualna mapa lasów – DGLP
Dywersja czy tylko głupota DGLP
Na czym polega las – …
*
4 grudnia 2020 roku
Istnieją dane historyczne, wskazujące na to, jak ubogie były tereny Polski w lasy. Do jakiego zubożenia zostały doprowadzone te obszary.
W okresie 50 lat XIX wieku lesistość zmniejszyła się z 29% do ok 13%. Obszar nieistniejącego wówczas państwa polskiego stał się importerem surowca drzewnego.
Trzeba mieć świadomość, że wraz z rozwojem cywilizacyjnym zapotrzebowanie na drewno rośnie, a pozyskiwanie go w ramach planowej gospodarki leśnej nie zmniejsza powierzchni lasów i nie zmniejsza zasobów przyrodniczych.
Wszelkie działania polityczne w kierunku ograniczenia gospodarki leśnej (a takie trwają w Polsce od czasu transformacji ustrojowej, dziś także przy pomocy UE) są działaniami przeciwko Polsce, przeciwko jej mieszkańcom i ich dobrostanowi. Wzmacniają gospodarki innych państw, które takich restrykcji nie wprowadzają u siebie.
Dane pochodzą z opracowania Leszka Sławomira Pręcikowskiego: „Zarys przemian struktur administracyjnych w Lasach Państwowych (Rządowych) na obszarze Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi w latach 1807 – 1939” Łodź 2008.
6 Responses
cyt” Szczególnie niebezpieczne jest zachowanie ostatniego rządu PiS wspieranego przez NSZZ Solidarność ” Co za hipokryzja!!!! Uprawiacie politykę i jątrzycie. ! Gdyby nie działania PiS i ich zwolenników to lasy państwowe byłby już rozsprzedane!! PiS zatrzymał prywatyzację lasów przez rządy Platformy Obywatelskiej!! Pod kościołami Radio Maryja zbierało podpisy w obronie Lasów Państwowych by nie doszło do prywatyzacji i sprzedaży tych lasów.zebrano ponad milion podpisów!! Dzięki tym działaniom Lasy państwowe istnieją nadal!! Gdyby nie PiS i jego wyborcy to lasów państwowych nie byłby i trwałaby regularna wycinka.
Prawdopodobnie chodzi Panu o sprawę kontrybucji (w wysokości 1,5 mld zł na okres 2 lat) jaką narzucił LP Minister Finansoów Rostowski. Przekaz medialny, że idzie o prywatyzację lasów to manipulacja J. Szyszko i PiS, gdyż rzecz nie tyczyła prywatyzacji LP.
Jedyny projekt prywatyzacji LP powstał w czasie rządów Buzka (Akcja Wyborcza „Solidarność”), w którym dominująca rolę odgrywał przwodniczący Solidarności M.Krzaklewski (Ministrem Środowiska był wówczas J.Szyszko, a LP są w strukturach MŚ). Projekt upadł w Sejmie dzięki sprzeciwowi SLD.
Wycinka pojmowana w sposób potoczny jest oszustwem na gruncie Polski. W Polsce prowadzona jest planowa gospodarka leśna, gwarantująca ciągłość i trwałość lasów. Użytkuje się lasy w każdym wieku ze wzgledw hodowlanych, sanitarnych jak i użytkowania rębnego w określonym wieku zależnym do gatunku i siedliska. Te zasady są niezmienne od dziesiątków lat.
O prywatyzacji w związku z roszczeniami żydowskimi mówili Komorowski, Tusk i L.Kaczyński.
Nie interesuje mnie żadna opcja polityczna.Interesuje mnie wyłącznie kondycja Lasów oraz ich związek/lub dzis barak związku z gospodarką kraju. Lasy gospodarcze stanowią bowiem odnawialny zasób naturalny i marnotrawienie tego zasobu jest czynione przez wszystkie polikliki magdalenkowego zaprzaństwa, także przez PiS.
Wytknąłem PiS, gdyż w okresie kampani wyborczej 2014/2015 obiecywał rozprawę z kornikiem w trzech puszczaskich nadleśnictwach, podczas gdy realnie uczynił „piękną katastrofę”. Takiej katastrofy nie uczyniła w Puszczy żadna inna opcja polityczna, takich zniszczeń nigdy nie dokonali też najeźdżcy i wrogowie Polski (Rosja Sowiecka, Niemcy).
Nie zajmują nie medialne fałszywki.
https://polskawlesie.pl/las/truchlo-puszczy-truchlo-nadlesnictwa-hajnowka-czyli-siedem-i-pol-miliona-powodow
Tak to niestety jest jak ludzie zamiast sami rzetelnei sprawdzać fakty i bez emocji słuchają jedynie słusznego odgórnego przekazu. Doprawdy proszę zapoznać się z faktami a nie propagandą uprawianą przez telewizję rządową. Wycinka lasów prowadzona jest na skalę masową (skala podobna jak w XIX, do początku XX w. na terenach ówczenie należących do zaborców, a obecnie będących w granicach RP). Żaden rząd od 100 lat nie prowadził tak rabunkowej polityki leśnej jak PiS. Brak informacji na temat potrzeb zalesieniowych ( podawanych sukcesywnie w ramach Krajowego Programu Zwiększania Lesistości) co było dobrą praktyką od lat 90. tych do 2014 r. – później brak szacowania skali potrzeb zalesieniowych (wiadomy efekt wycinki lasów na masową skalę i ukrycie tego faktu poprzez brak KPZL). Ponadto upadek programu zalesień prowadzonych na gruntach rolnych przez rolników (w ramach programu PROW finansowanego ze środków UE). Niestety ludzie żyjący bez świadomości, karmieni propagandą, nie potrafią połączyć ze soba prostych faktów i nie widzą kto degraduje zasób będący własnością całego polskiego społeczeńśtwa. Lepeij żyć w ciemnocie i propagandzie że „Tusk zabierze nam lasy”. Tymczasem nie dość, żę Tusk nic nam nie zabrał (choć PiS masowo kłamało na ten temat), to do tego okazało sie że ci sami ludzie którzy tak niby chcieli chronić lasy, to jak tylko dorwali sie do władzy prowadzą rabunkowy wyrąb na skalę niespotyką nigdzie w Europie w XX wieku. Ale jak to powiedział idol „suwerena” (tj. wyborcy PiS), niejaki Kurski (szef TV dla jasności) – „ciemny lud to kupi”.
W artykule znajdują się dane statystyczne zaczerpnięte z roczników GUS. Jeśli sądzi ktoś, że lepsze roczniki były w PRL, lub za Tuska, lub za PiS to powinien kontestować każdą tę władzę, że ingeruje w dane statystyczne.
Z tego co wiem, żadna z tych opcji politycznych nie podważa danych zawartych w tych rocznikach w zakresie powierzchni lasów, masy pozyskiwanego surowca, czy stanu zalesień PROW. Tym samym komentarze odnoszące się w sposób ideologiczny do zawartych tu danych nie mają żadnego związku z faktami, lecz są jedynie wyrazem ideologicznych fascynacji komentujących, skrywających się pod pseudonimami i ksywkami.
Ciekawy wykres. Natomiast nie wiem dlaczego zostały wybrane akurat lata 1923 i później pomiędzy 1937 a 1946. Przełomowym okresem dla leśnictwa w Polsce były wywłaszczenia lasów prywatnych na mocy dekretu z 12 grudnia 1944. Dlaczego nie ma o tym ani słowa? „W 1939 roku powierzchnia lasów w Polsce wynosiła ogółem 8.537,7 tys. ha, w tym lasów państwowych 3.123,8 tys. ha (36,6%), i lasów niepaństwowych 5.411,9 tys. ha (63,4%)”. Jeżeli chodzi o wzrost lesistości po wojnie to również należy pamiętać ,że zalesiono (czyli nowe lasy) 827,3 tys. ha państwowych i 667 tys. ha lasów prywatnych. Mam wrażenie ,że pomija się rolę lasów niepaństwowych dla historii leśnictwa w Polsce, dlaczego? Chciałbym się mylić w tej kwestii jednak obserwację wskazują na coś innego.
Nie był dokonywany żaden wybór: po prostu w materiałach, do których był dostęp w bibliotece GUS, był taki zakres danych.
Wywłaszczenia były pokłosiem ustaleń w Teheranie i Jałcie, oraz kompletnym zburzeniem przedwojennego porządku. Nie można go przywrócić i nie powinno to nas zajmować. Wszelkie natomiast administracyjne działania, które wyrywkowo to czynią to złodziejstwo: zaczęło się od Komisji Majątkowej, która przy okazji (?) wygenerowała olbrzymie żydowskie roszczenia.
To prawda, że poświęcam więcej miejsca lasom państwowym, co nie oznacza, że lasy niepaństwowe mnie nie zajmują (https://polskawlesie.pl/las/dywersja-czy-tylko-glupota-dglp). O stanie lasów decyduje Ministerstwo Środowiska (Klimatu) oraz ustalona tam strategia dla lasów jako takich i środowiska. Polska jako państwo jest zajęta budowaniem ekologistycznego obskurantyzmu, czyli ideologii, która rujnuje nie tylko lasy państwowe, lecz również lasy innych własności.
Lasy Państwowe w nowej Ustawie o lasach są działem administracji rządowej, w związku z tym nie zajmują się poważnie gospodarką i jej efektywnością, co jest wprost przenoszone na lasy innych własności (https://polskawlesie.pl/las/na-czym-polega-las-emocjonalny-wyklad-jana-kosiorowskiego ).
Dziękuję za zainteresowanie i zapraszam do komentowania innych artykułów.