Gdy oglądamy fragment filmu „Dzień świra”, wydaje nam się, że rzecz nie jest o nas. Że tyczy kogoś, kto chodzi obok, zabiera powietrze i psuje wszystko wokół. Lecz czy nie angażujemy się w trwanie tego stanu, przyjmując racje tej lub tamtej najmojszości?
*
Pojawiają się uśmiechy radości, gdy Fb oficjalnie informuje o wprowadzeniu cenzury (radości tych, którzy mają inne poglądy od tych, którym dostęp do portalu będzie blokowany). Bo to nasza największa racja a nie ich, choć oni są zrzeszeni w całkiem legalnych organizacjach.
Państwo negocjuje z Fb … Czy to nie żałosne – choć państwo dumne jak paw, że negocjuje z obcą firmą warunki zapisane w Konstytucji.
Cieszą się ci równiejsi z wprowadzenia ograniczeń dla tych wszystkich rodziców, którzy nie widzą niczego zdrożnego w kultywowaniu wraz ze swoimi dziećmi łowiectwa, w zgodzie z rodzinną tradycją i historią. I to wszystko w imię wolności dla rodziny. Tradycyjnej na dodatek w pojęciu najlepszej zmiany i … wszystkich zmian pozostałych.
Cieszą się, że grupa „mądrych naukowców” uważa za słuszne relegowanie z Uczelni studentów mających inne zapatrywania i spojrzenie na rzeczywistość.
To wydaje się takie naturalne i zrozumiałe. Najmojsza racja.
Co za szczęście, że kornik pożera Puszczę. Naturalna i dziewiczą. – Nie uda się dechy zrobić.
Cieszą się Tomasz Wesołowski, Michał Kleber, Jan Szyszko, Maciej Nowicki, Adam Michnik…
Kto się nie cieszy?
*
Wszyscy jesteśmy inteligentni.
Nie wszyscy tak samo. I bardzo często wśród „najwyższej polskiej inteligencji” pojawia się poczucie najwyższej racji, tej najmojszej, w pogardzie do innej racji, która nie jest najmojsza. Ta najmojsza racja ma właściwości najmojsze, i inne się nie liczą – można je zakopać, zakneblować, zamknąć w więzieniu lub uznać za nielegalne. Można też zamknać w psychiatryku ….
Państwo Świra
wytwarza najmojsze sfery nauki, inteligencji i polityki.
Czy nie angażujemy się w trwanie tego Państwa, przyjmując racje tej lub tamtej najmojszości?