Państwo świra

Autor: Robert Grzeszczyk
5 września, 2019
image_pdfimage_print

Gdy oglądamy fragment filmu „Dzień świra”, wydaje nam się, że rzecz nie jest o nas. Że tyczy kogoś, kto chodzi obok, zabiera powietrze i psuje wszystko wokół. Lecz czy nie angażujemy się w trwanie tego stanu, przyjmując racje tej lub tamtej najmojszości?
*
Pojawiają się uśmiechy radości, gdy Fb oficjalnie informuje o wprowadzeniu cenzury (radości tych, którzy mają inne poglądy od tych, którym dostęp do portalu będzie blokowany). Bo to nasza największa racja a nie ich, choć oni są zrzeszeni w całkiem legalnych organizacjach.
Państwo negocjuje z Fb … Czy to nie żałosne – choć państwo dumne jak paw, że negocjuje z obcą firmą warunki zapisane w Konstytucji.


Cieszą się ci równiejsi z wprowadzenia ograniczeń dla tych wszystkich rodziców, którzy nie widzą niczego zdrożnego w kultywowaniu wraz ze swoimi dziećmi łowiectwa, w zgodzie z rodzinną tradycją i historią. I to wszystko w imię wolności dla rodziny. Tradycyjnej na dodatek w pojęciu najlepszej zmiany i … wszystkich zmian pozostałych.


Cieszą się, że grupa „mądrych naukowców” uważa za słuszne relegowanie z Uczelni studentów mających inne zapatrywania i spojrzenie na rzeczywistość.

To wydaje się takie naturalne i zrozumiałe. Najmojsza racja.

Co za szczęście, że kornik pożera Puszczę. Naturalna i dziewiczą. – Nie uda się dechy zrobić.
Cieszą się Tomasz Wesołowski, Michał Kleber, Jan Szyszko, Maciej Nowicki, Adam Michnik…
Kto się nie cieszy?
*
Wszyscy jesteśmy inteligentni.
Nie wszyscy tak samo. I bardzo często wśród „najwyższej polskiej inteligencji” pojawia się poczucie najwyższej racji, tej najmojszej, w pogardzie do innej racji, która nie jest najmojsza. Ta najmojsza racja ma właściwości najmojsze, i inne się nie liczą – można je zakopać, zakneblować, zamknąć w więzieniu lub uznać za nielegalne. Można też zamknać w psychiatryku ….
Państwo Świra
wytwarza najmojsze sfery nauki, inteligencji i polityki.
Czy nie angażujemy się w trwanie tego Państwa, przyjmując racje tej lub tamtej najmojszości?

Artykuły powiązane

Smok Wawelski został szczęśliwie pokonany przez dzielnego szewczyka

Nowa narodowa symbolika – Chanuka w Sejmie

Ance, Wiolecie, Karinie … Symbolika narodowa jest jasno określona w każdym państwie. Jest pod ochroną prawa. W przestrzeni publicznej utrzymuje się także symbolika ludowa, legendarna. Do takich symboli zaliczamy Smoka Wawelskiego siejącego spustoszenie w polskiej dziedzinie* i ostatecznie pokonanego przez dzielnego szewczyka. Siedmiogłowy lub nawet dziewięciogłowy smok ziejący ogniem i stanowiący zagrożenie może być symbolem wielu niebezpieczeństw dla naszego bytu (cassus Palestyny i Gazy). Bo smok nie ma litości, i żadne jego pozy nie powinny nas wprowadzać w błąd. Po prostu smok to smok. To nigdy nie będzie smoczek. W przeciwieństwie do tego co mówił Grzegorz Braun miałem świadomość palenia żydowskich

Profesor Stanisław Bieleń

To ja Ci powiem kto jest patriotą

Gdy walczymy o uciemiężony naród białoruski lub rosyjski na stepach Ukrainy, lub gdy wyzwalamy z oków totalitaryzmu na pustyniach Iraku, Libii czy Afganistanu, nie zauważamy co się dzieje z naszą niedorobioną demokracją.
Czy wyobrażamy sobie, że ktoś przychodzi do nas i nas ulepsza, przy okazji kładąc trupem kilkaset tysięcy cywili. A później kręci filmy o „szlachetnych wyzwolicielach” ….
Wątek Kalego jest prymitywnie zasadny. I daleka wizja Sienkiewicza wciąż nas ściga – ślepych i głupich. Bo to co było prawdą w XiX więku wciąż nią jest w wieku XXI.

Systemowa produkcja truchła przez DGLP i Ministerstwo ds. Środowiska

Lasy miejskie czy państwowe

Leśnicy to kiedyś byli ludzie twardo stąpający po ziemi i nieulegający manipulacjom, szczególnie gdy tyczyły nauk przyrodniczych.
Jednak wieloletnia propaganda kierowana od góry w dół, do młodych, odnosi skutki. Propaganda jest poparta materialnym zainteresowaniem.
Dziś przestają wierzyć, że to co robią może być szkodliwe. Ale wyparcie to dość trwały uraz psychiczny. Stąd jeden z najniższych poziomów satysfakcji zawodowej w badaniach socjologicznych.
„Lasy miejskie” to realność powstała w wyniku wieloletniego deprecjonowania leśnictwa i Lasów Państwowych. Także przez zindoktrynowane służby leśne. Na stronie DGLP czytamy, m.in., że powstaje: „Nowa kategoria – lasy o zwiększonej funkcji społecznej. Celowo nie mówimy o lasach „miejskich” czy „podmiejskich”, gdzie koncentrują się społeczne oczekiwania. Niekiedy chodzi również o intensywnie odwiedzane lasy na wsi czy w okolicach wypoczynkowych. W tej kategorii będziemy ujmować:
– lasy intensywnie użytkowane rekreacyjnie,
– tereny leśne w bezpośrednim sąsiedztwie ośrodków wypoczynkowych,
– lasy uzdrowiskowe w strefach A i B (w rozumieniu ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o lecznictwie uzdrowiskowym, uzdrowiskach i obszarach ochrony uzdrowiskowej oraz o gminach uzdrowiskowych).”
Dowiadujemy, się od Obywatela Edwarda Siarki – Wiceministra Klimatu (a swoją drogą, czy to poważne mieć ministra od klimatu, w tym deszczu, gradu, temperatury, i od jasnego pioruna …) oraz Obywatela Józefa Kubicy – Dyrektora Generalnego LP, że dotychczas leśnicy i sama organizacja Lasy Państwowe nie realizowała funkcji społecznych, nie rozumieli zapisów i przesłania najlepszej na świecie Ustawy o lasach i ją ewidentnie naruszali, niszcząc jednocześnie społeczną wrażliwość i poczucie związku z natura, która jest tylko wówczas, gdy nie warczy w niej piła motorowa lub harwester. Zbyt wolno następowała w naszym biednym kraju produkcja truchła, które jest przedmiotem westchnień „społecznych”, co Obywatel Edward Siarka wraz z całą Solidarną Polską i unijnym fitem uznali po głębszym zastanowieniu za naganne.

Miedzioryt-wykonany-na-podstawie-rysunku-przez-Nicolasa-Noela-Le-Mirea.jpg

Rozbiór Polski

Nie zawsze agresja zbrojna niesie długotrwałe korzyści. Często tak zwane miękkie działania są korzystniejsze dla przeciwnika. A tworzona iluzja, która przecież kosztuje, niesie zdecydowanie więcej korzyści niż wyniszczenie w wyniku agresji wojennej. Czy to niezrozumiałe? Tak dokonało żywota Królestwo Polskie. Tak kończy się współczesna Polska, która miała swoje „pięć minut” w okresie międzywojennym.

Wielkie serce orkiestry

Siema czy ściema

Będzie grał dłużej niż do końca świata. A my będziemy zasilać skarbonki i posyłać dziatwę szkolną, której nie sposób odmówić w mroźny lutowy dzień. I szpitalnictwo kwitnie, choć umieralność o tym nie świadczy. Ale przecież sercem wspomagamy i nielichą kasą. Zrobiliśmy wszystko, co możliwe. Widocznie lepiej być nie może.

Poseł Halicki i posłanka Lenartowicz

NOWE Lasy Państwowe

W roku 2021 kilkakrotnie podejmowano próby zmiany zapisów w Ustawie o lasach. Niektóre z nich się dokonały, jak na przykład jeszcze głębsze podporządkowanie Lasów przyjętym w kraju zasadom Dyrektywy Siedliskowej w ramach tzw. polskiej wersji systemu Natura 2000. Odrzucono koncepcję wyzwolenie LP spod kurateli ekologistycznego oszołomstwa Ministerstwa Środowiska a dziś w dodatku Klimatu. Przed nami kolejne propozycje dostosowujące obowiązującą Ustawę o lasach do kompleksu prawa administracyjnego oraz sprostanie wizji ubezwłasnowolnienia właściciela lasu w obszarach miejskich. Czy to będzie kosztowne – w porównaniu do już olbrzymich strat generowanych przez Ustawę o lasach? Ale perspektywa jawi się w kolorach różowych, by nie napisać: tęczowych. Lud Boży widząc ogromne korzyści, jakie niesie truchło oraz leśna zgnilizna wspomaga całą mocą te zmiany, o czym pełnym głosem zaświadczają posłanki Gabriela Lenartowicz i Małgorzata Chmiel wraz europosłem Halickim Andrzejem, także z PO.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *