Maseczka w czas zarazy – być albo nie być

Autor: Robert Grzeszczyk
3 kwietnia, 2020
image_pdfimage_print
Jan Kochanowski - fragment z nagrobka poety
Jan Kochanowski – fragment nagrobka poety.

Ślachetne zdrowie,
Nikt się nie dowie,
Jako smakujesz,
Aż się zepsujesz.

Jan Kochanowski

Dzisiejsza szkoła to już nie to samo co wczorajsza. Ja pamiętam do dziś, ale premierowi Morawieckiemu Mateuszowi zabrakło pamięci. A uczył się po naszemu, nie jak jego dzieci.

Mamy więc zarazę.
Nasz stan zdrowia i stan służby zdrowia niewiele odbiegają od stanu pamięci Premiera. I choć mina tęga, to rzeczywistośc – widzieliśmy – skrzeczy.

Między innymi Gazeta Grakowska poinformowała o zwolnieni położnej
Nie realny brak maseczek stanowi problem, lecz mówienie o tym.

Nie można rzecz jasna tego skrzeczenia upubliczniać, bo wówczas mamy już sianie paniki – o czym przekonała się pielęgniarka oddziału położniczego szpitala w Nowym Targu, gdy delikatnie napomknęła, że brak maseczek.

A po cóż maseczki?

GIS przeciwko powszechnemu stosowania maseczek ochronnych
Główny Inspektor Sanitarny przeciwko maseczkom
Maseczkom STOP
Zakaz wstepu w naseczkach

Czyż nie można stracic równowagi czytajac
Każdy może zwątpić…
Nawet WHO jednoznaczne wg Gazety Wyborczej
Gazeta Wyborcza jak zwykle na czele

Jeszcze nie tak dawno w telewizorze widziałem znawców, którzy przekazywali publiczności, że maseczki to właściwie szkodliwe są. Zbierają przecież na sobie tego koronę, i jak amen w pacierzu – zaraz z człeka zimny trup.
Z wielkim niesmakiem oglądałem więc, jak nasz umiłowany Prezydent informował w tejże (telewizorni), że czterdzieści pięć minut negocjował z Chinami zakup maseczek. – Jak mu nie wstyd telewizora nie oglądać i tak społeczeństwo bałamucić, i to w czasie zarazy.

Mnie wstyd.
Oczywiście, że jesteśmy gotowi.
Niech no tylko przyjdzie.

Zapomnijmy, że to PRL zbudował szkoły, które łatwo można było adaptować na szpitale. Ba, nawet autobusy projektowano tak, by je łatwo było na ambulansy …
Pieniądz nie ma narodowości, uczyli nas Ojcowie Narodu: Mazowiecki, Balcerowicz z Sorosem, Wałęsa, Bielecki z Tuskiem, wspomagani przez tuzów z Solidarności Krzaklewskiego i Buzka. W konsekwencji zlikwidowaliśmy 1000 szkół na tysiąclecie, wcześniej zamknęliśmy własny rynek, zrezygnowaliśmy z własnej gospodarki, i natury, która obdarowała nas swoimi zasobami odnawialnymi i nieodnawialnymi. Nawet wodę z ziemi spuściliśmy do morza, mamiąc się, że bóbr nie pozwoli nam uschnąć na pieprz. I Najjaśniejsza Panienka.

Polscy chemicy mają program na tanie syntezowanie i wytwarzanie leków
Program opracowany przez zespół prof. Grzybowskiego ułatwia procesy produkcji leków i czyni je tańszymi.

Prof. Grzybowski przez delikatność nie mówi o rynku Polski, gospodarce, zasobach magdalenkową rabacją zniszczonych. O fabryce maseczek …
Gdzie dziś moglibyśmy być?

A maseczki?
Okazało się, że w Chinach najbliżej, bo sojusznicy, którzy nas wyzwolili z sowieckiej niewoli, nawet się nie zająknęli w poczuciu sojuszniczej odpowiedzialności. – Jałta się nawet rumieni.

Módlmy się więc przed telewizorami, którymi junta Jaruzelska obdarowała nasz Święty Kościół. To zawsze nas wyzwalało. Dziś też wyzwoliło z 30 miliardów Komisji Majątkowej i obdarowało czyścicielami kamienic. Oby ich też dorwał. Amen.

Macierewicz żąda przywrócenia mszy świętych. A pamiętacie okręty podwodne za 1 złotówkę. Ta paranoja nie szybko się kończy.

Minister Zdrowia
Łukasz Szumowski – Minister Zdrowia

Minister zdrowia, nie może kontestować zaleceń WHO, niezależnie od ilości miejsca w zakładach pogrzebowych. Spolegliwość polityczna daje i tu znać o sobie. Co będzie jeszcze rekomendował Minister Zdrowia?

List otwarty w sprawie obowiązku noszenia maseczek ochronnych
List otwarty w sprawie obowiązku noszenia maseczek ochronnych: https://www.politykazdrowotna.com/56612,list-otwarty-ppoz-noszenie-maseczek-powinno-byc-obowiazkowe

 Czytamy w liście otwartym lekarzy kompletnie inne przesłanie od tego wpajanego czerni przez przedstawicieli służb i władzy od samego początku zarazy.
„Eksperci i naukowcy wskazują jak ważnym jest zasłonięcie ust i nosa. Maseczka nie musi być najwyższej jakości. Skuteczne są zwykłe, kilkuwarstwowe, harmonijkowe, a nawet zrobione w warunkach domowych. Maski mają jeszcze jedną ważną zaletę: ograniczają ruchy mimowolne rąk: drapanie, pocieranie, dotykanie do ust oraz nosa. To jest kolejne zagrożenie zarażenia. Maseczka – naszym zdaniem – jest ważniejsza niż rękawice jednorazowe. Ręce zawsze można umyć – podkreśla Bożena Janicka, prezes PPOZ.
Ostatnio posłowie i senatorowie RP, podczas obrad zostali wyposażeni w maseczki. Osoby potencjalnie zdrowe i nie udzielające pomocy chorym w Parlamencie! Było to posunięcie właściwe i odpowiedzialne, ale ochrona przed transmisją koronawirusa – naszym zdaniem – powinna dotyczyć nie tylko osób publicznych, ale wszystkich Polaków. „

A polskie szwalnie czekają. Może nie spełniają takich higienicznych wymogów, które uzgodnił Duda z prezydentem Chin w trakcie 45-minutowej rozmowy. Ale przecież mógłby uzgodnić to przez telefon z polskim krawcem. Rozmowa by była tańsza, bardziej zrozumiała, a poza tym łatwiej mógłby miejscowego krawca skontrolować.
Mógłby mu też nakazać, by stosowną instrukcję w klasycznym, literackim języku polskim dołączał. Że na przykład: „Przed pierwszym użyciem uprać w detergencie w temperaturze 60 stopni Celsjusza i wyprasować w temperaturze 150 stopni. Używać w stanie suchości. Do wielokrotnego użycia przy zachowaniu procedury prania i prasowania po każdorazowym zdjęciu.”
Nie da się. Nie umie się. Nie chce się.
A może bardziej ufa służbom podległym prezydentowi Chin? – W końcu wiadomo, że tu „Ch.., du.., i kamieni kupa”.

 

Ciekawe, w który miejscu epidemii byłyby dziś Chiny, gdyby czekały na zalecenia WHO, oraz ich ostrzeżenia przed stosowaniem maseczek.

Warszawa, 28 marca 2020 r

Czy maseczki są potrzebne, gdy testy PCR mające poszukiwać zakażonych są sprawne w 5%-10%, czyli nie są wiarygodne (na co wskazuje wielu luminarzy nauki)?

Pomysły na zarazę są coraz bardziej wyrafinowane.
A strach tężeje dzięki zapobiegliwości mediów.
Z wirusem grypy co prawda rady sobie nie dajemy. A nawet jeszcze gorzej, mimo głoszonych hurra optymistycznych wieści z frontu walki. – Szczepionki nie są skuteczne a dodatkowo mocno skompromitowane przez casus świńskiej grypy oraz szkodliwości, objawowego zniszczenia zdrowia, a nawet i śmierci wyszczepieńców.
Oficjalny przekaz w związku z nową normalnością, i nową zarazą, wg nowej definicji zarazy jest jednak mocno jednostronny. Czy to tylko on determinuje sposoby na zarazę i walkę o wyniszczenie wirusa? Czy brak publicznej dysputy, cenzura wypowiedzi nie budzą wątpliwości? Czyż to są działania przemyślane i wiarygodne, gdy obok są kraje, które działają w kryminalny i przestępczy wprost sposób w stosunku do metod ordynowanych Polakom w Polsce. A może nakazać Polakom w Szwecji czy na Białorusi, by nie stosowali się do tamtejszych metod?
Czy możemy posłuchać publicznej dysputy na temat wiarygodności testów PCR? Bo powiadają, że równie dobrze można testować wodą i stwierdzać, że jeśli nie zmieni barwy, mamy do czynienia z ewidentnym przypadkiem zarazy. Nieważne, że bezobjawowym.
Czytam dziś o problemach lekarza z Przemyśla (Włodzimierz Bodnar:  https://przychodnia-przemysl.pl/mozna-wyleczyc-covid-19-w-48-godzin/), który wpadł na trop sposobu wyleczenia chorób z ewidentnymi objawami zarazy (bo nie piszę tego w celu negacji istnienia zagrożenia, choć widzieć nie widziałem owego korona wirusa) i nie może spotkać się z jakimkolwiek zainteresowaniem, prócz dziesiątków wdzięcznych pacjentów. Tak wszyscy zapatrzeni za ocean, szczególnie zaś na Melanię Geats. Z pewnością nas uzdrowi.

                                                                                                                    Warszawa,  25.10.2020

Artykuły powiązane

Smok Wawelski został szczęśliwie pokonany przez dzielnego szewczyka

Nowa narodowa symbolika – Chanuka w Sejmie

Ance, Wiolecie, Karinie … Symbolika narodowa jest jasno określona w każdym państwie. Jest pod ochroną prawa. W przestrzeni publicznej utrzymuje się także symbolika ludowa, legendarna. Do takich symboli zaliczamy Smoka Wawelskiego siejącego spustoszenie w polskiej dziedzinie* i ostatecznie pokonanego przez dzielnego szewczyka. Siedmiogłowy lub nawet dziewięciogłowy smok ziejący ogniem i stanowiący zagrożenie może być symbolem wielu niebezpieczeństw dla naszego bytu (cassus Palestyny i Gazy). Bo smok nie ma litości, i żadne jego pozy nie powinny nas wprowadzać w błąd. Po prostu smok to smok. To nigdy nie będzie smoczek. W przeciwieństwie do tego co mówił Grzegorz Braun miałem świadomość palenia żydowskich

Profesor Stanisław Bieleń

To ja Ci powiem kto jest patriotą

Gdy walczymy o uciemiężony naród białoruski lub rosyjski na stepach Ukrainy, lub gdy wyzwalamy z oków totalitaryzmu na pustyniach Iraku, Libii czy Afganistanu, nie zauważamy co się dzieje z naszą niedorobioną demokracją.
Czy wyobrażamy sobie, że ktoś przychodzi do nas i nas ulepsza, przy okazji kładąc trupem kilkaset tysięcy cywili. A później kręci filmy o „szlachetnych wyzwolicielach” ….
Wątek Kalego jest prymitywnie zasadny. I daleka wizja Sienkiewicza wciąż nas ściga – ślepych i głupich. Bo to co było prawdą w XiX więku wciąż nią jest w wieku XXI.

Systemowa produkcja truchła przez DGLP i Ministerstwo ds. Środowiska

Lasy miejskie czy państwowe

Leśnicy to kiedyś byli ludzie twardo stąpający po ziemi i nieulegający manipulacjom, szczególnie gdy tyczyły nauk przyrodniczych.
Jednak wieloletnia propaganda kierowana od góry w dół, do młodych, odnosi skutki. Propaganda jest poparta materialnym zainteresowaniem.
Dziś przestają wierzyć, że to co robią może być szkodliwe. Ale wyparcie to dość trwały uraz psychiczny. Stąd jeden z najniższych poziomów satysfakcji zawodowej w badaniach socjologicznych.
„Lasy miejskie” to realność powstała w wyniku wieloletniego deprecjonowania leśnictwa i Lasów Państwowych. Także przez zindoktrynowane służby leśne. Na stronie DGLP czytamy, m.in., że powstaje: „Nowa kategoria – lasy o zwiększonej funkcji społecznej. Celowo nie mówimy o lasach „miejskich” czy „podmiejskich”, gdzie koncentrują się społeczne oczekiwania. Niekiedy chodzi również o intensywnie odwiedzane lasy na wsi czy w okolicach wypoczynkowych. W tej kategorii będziemy ujmować:
– lasy intensywnie użytkowane rekreacyjnie,
– tereny leśne w bezpośrednim sąsiedztwie ośrodków wypoczynkowych,
– lasy uzdrowiskowe w strefach A i B (w rozumieniu ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o lecznictwie uzdrowiskowym, uzdrowiskach i obszarach ochrony uzdrowiskowej oraz o gminach uzdrowiskowych).”
Dowiadujemy, się od Obywatela Edwarda Siarki – Wiceministra Klimatu (a swoją drogą, czy to poważne mieć ministra od klimatu, w tym deszczu, gradu, temperatury, i od jasnego pioruna …) oraz Obywatela Józefa Kubicy – Dyrektora Generalnego LP, że dotychczas leśnicy i sama organizacja Lasy Państwowe nie realizowała funkcji społecznych, nie rozumieli zapisów i przesłania najlepszej na świecie Ustawy o lasach i ją ewidentnie naruszali, niszcząc jednocześnie społeczną wrażliwość i poczucie związku z natura, która jest tylko wówczas, gdy nie warczy w niej piła motorowa lub harwester. Zbyt wolno następowała w naszym biednym kraju produkcja truchła, które jest przedmiotem westchnień „społecznych”, co Obywatel Edward Siarka wraz z całą Solidarną Polską i unijnym fitem uznali po głębszym zastanowieniu za naganne.

Miedzioryt-wykonany-na-podstawie-rysunku-przez-Nicolasa-Noela-Le-Mirea.jpg

Rozbiór Polski

Nie zawsze agresja zbrojna niesie długotrwałe korzyści. Często tak zwane miękkie działania są korzystniejsze dla przeciwnika. A tworzona iluzja, która przecież kosztuje, niesie zdecydowanie więcej korzyści niż wyniszczenie w wyniku agresji wojennej. Czy to niezrozumiałe? Tak dokonało żywota Królestwo Polskie. Tak kończy się współczesna Polska, która miała swoje „pięć minut” w okresie międzywojennym.

Wielkie serce orkiestry

Siema czy ściema

Będzie grał dłużej niż do końca świata. A my będziemy zasilać skarbonki i posyłać dziatwę szkolną, której nie sposób odmówić w mroźny lutowy dzień. I szpitalnictwo kwitnie, choć umieralność o tym nie świadczy. Ale przecież sercem wspomagamy i nielichą kasą. Zrobiliśmy wszystko, co możliwe. Widocznie lepiej być nie może.

Poseł Halicki i posłanka Lenartowicz

NOWE Lasy Państwowe

W roku 2021 kilkakrotnie podejmowano próby zmiany zapisów w Ustawie o lasach. Niektóre z nich się dokonały, jak na przykład jeszcze głębsze podporządkowanie Lasów przyjętym w kraju zasadom Dyrektywy Siedliskowej w ramach tzw. polskiej wersji systemu Natura 2000. Odrzucono koncepcję wyzwolenie LP spod kurateli ekologistycznego oszołomstwa Ministerstwa Środowiska a dziś w dodatku Klimatu. Przed nami kolejne propozycje dostosowujące obowiązującą Ustawę o lasach do kompleksu prawa administracyjnego oraz sprostanie wizji ubezwłasnowolnienia właściciela lasu w obszarach miejskich. Czy to będzie kosztowne – w porównaniu do już olbrzymich strat generowanych przez Ustawę o lasach? Ale perspektywa jawi się w kolorach różowych, by nie napisać: tęczowych. Lud Boży widząc ogromne korzyści, jakie niesie truchło oraz leśna zgnilizna wspomaga całą mocą te zmiany, o czym pełnym głosem zaświadczają posłanki Gabriela Lenartowicz i Małgorzata Chmiel wraz europosłem Halickim Andrzejem, także z PO.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *