restytucja

30procent obszru Polski - tylo wspólnego majatku posiada jeszcze suweren.
Lasy do Konstytucji po raz wtóry

Lasy Państwowe prócz drzew zajmują niebagatelną powierzchnię niemal 30 procent kraju. To olbrzymi majątek. Nie tylko dla Polski – rozdrapywanej od magdalenkowej transformacji. Dla tych, co rozdrapywali i rozdrapują także.
Jedyną gwarancją bezpieczeństwa jest zapis w Konstytucji. Lecz nie gwarancji własności państwowej, lecz własności obywatelskiej, wraz z gwarancjami korzyści, np. w postaci emerytalnych dodatków.
Gnicie, które się dziś lasom nakazuje, zamienione byłoby w gwarancje korzyści: materialnych i przyrodniczych – gdyż tylko utrzymywanie bogactwa przyrodniczego daje gwarancję korzyści materialnych.

Lasy do Konstytucji – sztuka dla sztuki, a las dla lasu

W roku 2011 wyartykułowałem potrzebę zapisania gwarancji bezpieczeństwa LP w Konstytucji. Było to wynikiem analizy działań politycznych, w wyniku których wielokrotnie podnoszono kwestie prywatyzacji i reprywatyzacji, bieżącej sprawy kontrybucji nałożonej na LP przez rząd PO/PSL (i ministra J.Rostowskiego) a także forsowania kolejnych instytucji doradczych, by „przypiąć sobie do klapy kolejną synekurę” przez lawirantów politycznych – w tym przypadku doradcy Prezydenta prof. Boreckiego (przebierańca leśnika).
Warto też pamiętać, że jedyny formalny projekt reprywatyzacji Lasów powstał w okresie rządów Akcji Wyborczej Solidarność i ówczesnego Ministra Środowiska Jana Szyszko

Never ending story - plakat Wiesława Grzegorczyka
Niekończąca się historia: restytucja czy JOW?

Rozdrapywanie ran – dobrze wiemy, że niczemu nie służy.
Czy rzeczywiście to prawda?
Gdy chcemy jednak działać na czyjąś niekorzyść, to rozdrapywanie ran jest działaniem skutecznym i pożądanym. Żadne pobudki nie uzasadniają i nie wyeliminują kolejnych fali bólu i niesprawiedliwości.
Nie można już naprawić niczego po 70 latach. To nie jest dziejowa sprawiedliwość, lecz kolejna niesprawiedliwość.
Jeśli rzeczywiście nastąpiła wówczas niesprawiedliwość?
Można to zrobić wyłącznie za zgodą zainteresowanych.
REFERENDUM. – Czyż nie o to walczyli sympatycy Kukiza i Tyszki? Ich wyborcy? I w świadomości ostatecznych konsekwencji takich zmian – które muszą być jasne każdemu.
Dziś, wszelkie działania reprywatyzacyjne niosą zamieszanie i nieszczęścia. Trzeba sobie uświadomić, że to też jest ich cel.